niedziela, 13 stycznia 2013

13/01/2013

Plan z soboty, czyli: BIEG 15,5km, z czego: 10km po 4:45, 2 z narastającą prędkością po 4:20, ale brak wyczucia tempa sprawił, że pierwszy kaem z dwójki wyszedł w 4:05, a drugi już trochę lepiej, bo 4:15, ostatnie mocne dwa po 3:59J No i 1,5kaema schłodzenia w truchcie. PBG po byku, tj: 4 x 55 brzuszków (30 prostych + 25 skośnych z piłką lek 5kg) + 4 x 25 grzbietów prostych i skośnych + 4 x 33 pompki na podpórkach. W przerwach PBG rozciąganie. Ekscentryka trochę po łebkach, ale zrobiona. Raz to jednak za mało. Samopoczucie niezłe w porównaniu z sobotą i piątkiem, ale głos podupadł.  Hough!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz